top of page

Zgubiłam się we własnej głowie


Tyle mówi się dzisiaj o uważności. Powstają tomy poradników z serii "żyj uważnie", czytamy jak to

robią Duńczycy, Japończycy,


Chcemy żyć wg hygge, lyyke, lagom, ikigai.

I im bardziej egzotyczna nazwa tym mamy wrażenie, że jesteśmy bliżej sedna i zaraz będziemy UWAŻNI.... Ale powiem Wam, że ja po przeglądnięciu wybranych poradników nadal do końca nie czułam na czym miała by polegać uważność w moim wydaniu.


Uważnie czyli jak?


Co uważność oznacza dla mnie? I kiedy będę wreszcie wiedziała, że to już TEN stan? Pytań pojawiało się tyle, że miałam wrażenie, iż zgubiłam się w poszukiwaniach odpowiedzi we własnej głowie; zapędziłam się w ślepą uliczkę pytań i oczekiwań i ciągle nie wiedziałam (a ja nie lubię nie wiedzieć ;) ) I wtedy usłyszałam to: "Twoje ciało to wielki pałac. Pełno w nim przepięknych i wyjątkowych komnat, każda z nich jest inna, ale każda jest niepowtarzalna, ma swój osobisty urok. Są odrębne, ale wszystkie składają się na całość. Żadna z nich nie może istnieć bez pozostałych. Ale Ty mieszkasz tylko w jednej z nich, najwyżej położonej. W głowie. Uważność to zamieszkanie w całym ciele. To zwolnienie do takiego tempa, że jesteś świadoma wszystkich komnat, każdego ruchu. To wyłączenie wzroku i zdanie się na pozostałe zmysły. To odpuszczenie analizowania analiz i zdanie się na intuicję. Uważność, to mieć oparcie w sobie." Jakże mocno pogubiłam się we własnej głowie..


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
bottom of page